I na tym skończe mędrkowanie niedoszłego celebryty mitingów anonimowych alkocholików bo owo mędrkowanie już raz zaprowadziło mnie na drugą strone lustra a tam nic się nie zmieniło. Kilka konkretów. Popełniłem tak oczywiste by się mogło wydawać błędy.
- PĘD za naprawą wszystkiego natychmiast
Typowe myślenie że wszystko odrazu i wszystko mi się należy.
- nawracanie znajomych – picie na sucho
Uruchomiłem uśpione mechanizmy i szybko zapomniałem z czym się mierze.
- pozwoliłem rozbujanym emocją i uczucią prowadzić się jak na smyczy
- nie utrzymywałem kontaktu z innymi chorymi
Skutek – postępująca amnezja i pycha skutecznie zaprowadziły mnie na skraj przepaści. Ale to jeszcze nie wszystko. Zielony guzik nacisnąłem ja sam i skoczyłem. Leciałem tak dziesięć miesięcy bezskutecznie szukając spadochronu którego oczywiście nie miałem. Upadek i decyzja o powstaniu. Cholernie trudna ale jedyna racjonalna. Kolejne wakacje w pensjonacie „Nasz Zapał” – nie żałuje.
Dlaczego tym razem będzie inaczej?
Bo doszło do mnie że to ja każdego dnia władam „zielonym guzikiem”. To ja podejmuje decyzję. Wiedza i zalecenia to narzędzia a to i tak ja dokonuję wyboru co z nimi zrobię. Każdego dnia, cały czas. Tu i teraz. Nie jutro, nie za tydzień czy miesiąc. Nie po terapii. Dzisiaj i teraz. Bo tylko to istnieje i tylko to się liczy. Jutro może być tylko konsekwencją dzisiaj a może wogóle go nie być.
Więc dlaczego tym razem będzie inaczej?
Bo TERAZ decuduje nie pić a jak wstane rano to znowu będę decydował i każda decyzja będzie determinowała następną. A ja chcę żyć! Nie chce pić! Więc decyzja jest jedna choć podejmowana nonstop.
K.W
Zapraszamy do zapoznania się z innymi artykułami na Naszym Blogu, wszelkie pytania dotyczące Terapii w Naszym Ośrodku prosimy kierować na kontakt@nasza-terapia.pl lub pod nr tel: 48 795 009 679. Pozdrawiamy nowych czytelników z takich miast jak: Kielce, Końskie, Opoczno, Starachowice, Radom oraz Ostrowiec Świętokrzyski.
Prywatny ośrodek terapii uzależnień "Nasz Zapał"